Te dni liczę w tysiącach,
Gdy me serce bolące -
One dla mnie nie szczodre,
Moje rany solące.
Dziś to przeszłość, bo jesteś!
Bawię się twoją grzywą.
Ty trzymasz mnie w uchwycie,
Tyś mi matką troskliwą.
Gdy odjeżdżasz - tam jadę -
Wiozę miłość wznieconą.
Ona grzeje w dni zimne,
W niej me smutki utoną.
Jest mi cudnie jak we śnie.
Leżymy obok siebie
I drżącymi rękami
Dotykam dzisiaj ciebie.
Gdy me serce bolące -
One dla mnie nie szczodre,
Moje rany solące.
Dziś to przeszłość, bo jesteś!
Bawię się twoją grzywą.
Ty trzymasz mnie w uchwycie,
Tyś mi matką troskliwą.
Gdy odjeżdżasz - tam jadę -
Wiozę miłość wznieconą.
Ona grzeje w dni zimne,
W niej me smutki utoną.
Jest mi cudnie jak we śnie.
Leżymy obok siebie
I drżącymi rękami
Dotykam dzisiaj ciebie.
![]() |
© Mirek W. / Wiersz dla mojej dziewczyny Ani, zainspirowany wierszem "Przywitanie" Emila Zegadłowicza. |
Naprawdę przepiękny wiersz, dziewczyna była na pewno zadowolona:)
OdpowiedzUsuńTak, podobają jej się moje wiersze :) Jest moją muzą.
Usuń