8 kwietnia 2017

Chcę dla niej być...

Chcę być słońcem, które o świcie ją budzi,
Misiem którego przytuli, gdy się nudzi,

Ptaszkiem ćwierkającym melodie do uszka,
Osłodą złych dni słodką jak dojrzała gruszka,

I garść soczystych purpurowych czereśni.
Być w każdym śnie, jaki co nocy jej się śni.

Chcę na rany być najlepszym antidotum,
I uczciwie zasłużyć sobie na zaufania wotum.

Jak endorfiny chcę płynąć po jej ciele,
Serce i duszę upatrzyć sobie za moje cele.

Być też zwierciadłem i łapać jej odbicie,
I jak satelita wokół niej krążyć po orbicie.

A gdy może czasami zimno jej będzie z rana,
Chcę być szlafrokiem, którym będzie odziana.

Jednak nie powiem jej wszystkiego tego,
Ja chcę, a wiem, że ona nie i właśnie dlatego.

Chcę dla niej być... - Serce z czereśni na dłoni
© Mirek W. / Gdy ci smutno, gdy ci źle, zjedz czereśnie ode mnie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę nie umieszczać linków reklamujących strony w polu "adres URL".