Sierotka Mirusia i siedmiu krasnoludków

Żył sobie miłościwy król Artystek,
Lecz niemożebnie głodny był wszystek.
W królestwie miał klęskę nieurodzaju-
Brak owoców w sadzie i ryb w ruczaju

I plemię najeźdźców na domiar złego,
Pozbawić go skłonne majątku całego.
Jego zbawieniem zostały krasnoludki,
Rasa dobrodusznych istot malutkich.

Dzieliły się z monarchą tym, co miały:
 Udko, pierogi i skap wina mu darowały.
Jego wysokość zastygł z miną baranią:
Świeże bułeczki dał jasnowłosy Anioł,

Słodziutkie, chrupiące i z cynamonem.
Podziękował mu serdecznym tonem.
Mały Dymionek przybył zaraz po nim,
Dzierżąc dorodnego ogórka w dłoni.

Na punkcie warzyw miał hip-hopla,
Lecz jeden, to w morzu ledwie kropla.
Odezwał się tymi słowami Potomek:
"Pójdę poszukać dla króla poziomek."

Ten twardo stąpający krasnoludek,
Sam był amatorem drobiowych udek.
Do pomocy nie zabrakło też Nataniela,
On sprytny i zwinny niczym gazela.

Popędził z uwieszonym na talii koszem.
Już wraca, będzie grzybowa. O, proszę!
Kasiałek-Opałek podnosił na duchu,
A jego melodyjny głos brzmiał w uchu:

"Zadbaj o własne ordynacje nasz królu,
Jednoczymy się z tobą w tym bólu."
Mądry Iwo założył te swoje okularki,
Zmarszczył czoło, oczy zrobił jak talarki.

Do Boga wznosił swe żarliwe modły,
Żeby los władcy stał się mniej podły.
Madziar uczył króla sztuki dyplomacji,
By ten wychodził z trudnych sytuacji

I nie kończył sporu na polu bitewnym,
A wygrywał walki fortelem pewnym.
Żeby poznał doskonale obce języki
I wiedział, co znaczą agresorów okrzyki.

Gdy siły wroga są w dużej przewadze,
By zawsze miał ucieczkę na uwadze.
Sierotka Mirusia też tam wtedy była,
Zajadała udka i pierogi, kompot piła.

Początkowo lękliwa i nieco spłoszona,
Czy aby nikt jej nie zrobi w balona.
Choć niepewności wiele i dylematów,
Przekonała się do dobrych skrzatów.

Jeden jej wysłuchał, dokarmił inny,
Bo wśród nich panuje klimat rodzinny.
Ta historia jakby bajka, a prawdziwa,
Morał z niej taki ciurkiem wypływa:

Gdyby rzeczywistość cię w twarz biła,
Zapamiętaj, że w kupie drzemie siła.

© Mirek W. / Dobrze mu z oczu patrzy :)