2 stycznia 2018

Polecieć do gwiazd

Gdybym wsiadł do statku kosmicznego,
Poleciałbym do najodleglejszej galaktyki,
Szukać pospiesznie szczęścia jedynego,
Gdzie milkną spory i ludzi głośne krzyki.

Atmosfera byłaby ciepła i serdeczna,
Przez rok cały lałaby się fala gorąca.
Zamiast ciemności - jasność wieczna,
Bo świeciłyby non stop dwa słońca.

Mógłbym uciec z tej psującej się Ziemi,
Gdzie wilkiem człowiek człowiekowi.
Ludzie wrzaskliwi, a gdy trzeba - niemi,
W imię swej dumy milczeć są gotowi.

Jak na takim pobojowisku niezgody,
Odnaleźć tę, która ocaliła zdrowe zmysły.
Serce mam na miejscu, alem niemłody.
Nie chcę czekać, by nadzieje nie prysły.

Może gdzieś w czeluściach kosmosu,
Na innej planecie jakaś istota obca,
Urodziwa w ten swój dziwny sposób,
Chciałaby nieziemskiego jak ja chłopca.

Jestem tak nieludzko do bólu szczery,
Brzydzi mnie łganie i spektakl pozorów.
Tam wysoko brak porozumienia bariery,
Bo wśród Nieziemian jest mniej aktorów.

A może lepiej nie szukać krainy marzeń,
Bo groźne są podróże w mlecznej zupie,
Czyha tam wiele niebezpiecznych zdarzeń,
I pechowo wyląduję w czarnej d…ziurze.

Polecieć do gwiazd - księżyc w pełni na gwieździstym niebie
© Mirek W.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę nie umieszczać linków reklamujących strony w polu "adres URL".