17 lutego 2017

Walentynkowa randka

Nie poszedłbym na Walentynki,
Przenigdy z kobietą samurajem,
Bo zapewne japońskie dziewczynki,
Zamiast mną zajęłyby się bonsai-em.

A jeśli by coś poszło nie tak,
Nie spodobałbym jej się lub danie,
Bądź popełniłaby gafę, czy nietakt,
To zrobi seppuku i już nie wstanie.

Kobieta Wiking, to nie moja para,
Nawet gdyby miłości była głodna,
Może prosić i bardzo się starać,
A ja wiem, że w środku jest chłodna.

Podchodziłbym do niej z dreszczem,
Bo gorący ze mnie mężczyzna,
Z obawą, że roztopi się dziewczę,
Gdybym swą miłość jej wyznał.

Z kobietą rycerzem dla odmiany,
Umówię się, by serce jej skraść,
Razem pójdziemy w tany,
Będziemy tańczyć i konie kraść.

Może mieć włosy czarne, blond,
Żadna różnica, bo na głowie szyszak.
Z nią zapalę naszej miłości lont,
Bo szlachetna jest jak Zawisza.

Walentynkowa randka - Dwie lampki czerwonego wina w sercu ze złotej wstążki
© Mirek W. / Wypijmy za prawdziwą miłość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę nie umieszczać linków reklamujących strony w polu "adres URL".