Tak się zaczyna ta przygoda,
Hen, tam gdzieś w Afryce.
Epickie krajobrazy, góry, woda,
Piękno Sahary w swej egzotyce.
Ciepły klimat podzwrotnikowy,
Palące słońce ciało w lecie.
Mamy przed sobą szlak nowy,
I jesteśmy w innym świecie.
Safari rowerowe po pustyni,
Sen kiedyś, teraz już jawa,
I nam się to nie mieści w dyni,
O, jaka to zajebista wyprawa.
Nie jest lekko, tak jest właśnie,
Te upały, ten piach wszędzie,
On sprawia, że buta w nas gaśnie,
Może nam pokory przybędzie.
Ocean radości i morze goryczy,
Razem to klimatu Maroka profil,
Obcować z nim tego Wam życzy,
Cyclists United i Jacek Teofil.
Czy to nie podróż warta grzechu?
Owszem, to kupa łez i śmiechu.
© Mirek W.
Hen, tam gdzieś w Afryce.
Epickie krajobrazy, góry, woda,
Piękno Sahary w swej egzotyce.
Ciepły klimat podzwrotnikowy,
Palące słońce ciało w lecie.
Mamy przed sobą szlak nowy,
I jesteśmy w innym świecie.
Safari rowerowe po pustyni,
Sen kiedyś, teraz już jawa,
I nam się to nie mieści w dyni,
O, jaka to zajebista wyprawa.
Nie jest lekko, tak jest właśnie,
Te upały, ten piach wszędzie,
On sprawia, że buta w nas gaśnie,
Może nam pokory przybędzie.
Ocean radości i morze goryczy,
Razem to klimatu Maroka profil,
Obcować z nim tego Wam życzy,
Cyclists United i Jacek Teofil.
Czy to nie podróż warta grzechu?
Owszem, to kupa łez i śmiechu.
© Mirek W.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę nie umieszczać linków reklamujących strony w polu "adres URL".