2 lutego 2017

Tango i cash

Poznałem na parkingu,
Przy mojej włoskiej furze,
A w tangu na dancingu,
Byliśmy z sobą dłużej.

Mówiłaś, że pokochałaś,
I spędzisz ze mną życie,
Lecz dobrze udawałaś,
Bo kasę kochasz skrycie.

Stać lubisz tuż przy żłobie,
 Gdy leje się w niego cash,
 Skupiasz się wciąż na sobie.
A miłość, czy mi ją dasz?

Ty nie chcesz słyszeć o tym.
Frapuje cię jedynie,
Karta w kolorze złotym,
By użyć jej w kasynie.

Żądasz, masz wymagania,
Chcesz życia pierwsza klasa,
Lecz miłość twa jest tania,
Na hajsy jesteś łasa.

Ja mam wrażenie czasem,
Że tylko to byś chciała,
Ażebym był Midasem,
Byś złote góry miała.

Ze mnie nie Al Pacino,
I żaden też Stallone.
Nie forsę chciej dziewczyno,
A wezmę cię za żonę.

Dlatego pakuj trampki,
I zejdź mi zaraz z oczu,
Nie dla nas wina lampki.
Trzymaj się na uboczu.

Tango i cash - polskie monety w dłoniach
© Mirek W. / Za pieniądze nie można kupić miłości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę nie umieszczać linków reklamujących strony w polu "adres URL".