Poznaliśmy się dawno temu w sieci,
I początkowo napięcie było niskie,
Bo byłaś zmienna jak sinusoida leci,
A ciężko mi pojąć te zmiany wszystkie.
Modulowałaś opinie z częstotliwością,
Przy której do cna zatykało mi bazę,
I pojawiał się problem z czułością,
Lecz wkrótce razem złapaliśmy fazę.
Będąc z tobą całkowicie szczery,
Tak sobie ekstrapolowałem wtedy,
Że masz ciut za wysokie ampery,
I przepalisz moje kolorowe LEDy.
Choć twa cera była nieco bLEDa,
Emiter wdzięku trafoił mnie celnie,
Jak wystrzelona do celu torpeda,
A moja impedancja spadła diabelnie.
Udało ci się zdobyć wnętrze moje,
Owinęłaś mnie sobie wokół rdzenia,
I miłość indukuje się w nas dwoje,
Bo tak uczucie człowieka zmienia.
Podarowałem ci perły, kryształy,
Lecz twoja namiętność sprawiła,
Że bardzo szybko ciekłe się stały,
A me serce wielka radość dławiła.
Oczy jarzą mi się niby świetlówki,
Bo na zbieżnych falach nadajemy,
Jak dwie zestrojone krótkofalówki,
Z tych samych głębi eteru pijemy.
Twój głos szepczący czułe słowa,
Wprawia w rezonans moje ciało,
Już się kiwa jedna noga i głowa,
Multipleksować mi się zachciało.
Elektrony rwą się do twej bramki,
To wydaje się logiczne pewnikiem,
Jesteśmy przecież teraz jak ułamki,
Z tym wspólnym mianownikiem.
W takim razie chcesz bezpiecznika.
Nie wiesz, czy twoje kondensatory,
Zniosą ładunek, który w nie wnika,
Kiedy w grze są jądrowe reaktory.
Z tak potężną energią, to nie żarty.
Zgromadzona musi swój upust mieć.
Najlepiej, gdy jest to układ otwarty,
A przewodnikiem srebro lub miedź.
Ale kobieta dużo bardziej docenia,
Szlachetne złoto lub też platynę,
Bo srebro się w powietrzu utlenia,
A na miedzi znajdziemy patynę.
Choć życie ciskało w nas pioruny,
I przeciwności wiecznie cała zgraja,
Nienaruszone były uczuć struny,
Bo nasza miłość, to klatka Faradaya.
I początkowo napięcie było niskie,
Bo byłaś zmienna jak sinusoida leci,
A ciężko mi pojąć te zmiany wszystkie.
Modulowałaś opinie z częstotliwością,
Przy której do cna zatykało mi bazę,
I pojawiał się problem z czułością,
Lecz wkrótce razem złapaliśmy fazę.
Będąc z tobą całkowicie szczery,
Tak sobie ekstrapolowałem wtedy,
Że masz ciut za wysokie ampery,
I przepalisz moje kolorowe LEDy.
Choć twa cera była nieco bLEDa,
Emiter wdzięku trafoił mnie celnie,
Jak wystrzelona do celu torpeda,
A moja impedancja spadła diabelnie.
Udało ci się zdobyć wnętrze moje,
Owinęłaś mnie sobie wokół rdzenia,
I miłość indukuje się w nas dwoje,
Bo tak uczucie człowieka zmienia.
Podarowałem ci perły, kryształy,
Lecz twoja namiętność sprawiła,
Że bardzo szybko ciekłe się stały,
A me serce wielka radość dławiła.
Oczy jarzą mi się niby świetlówki,
Bo na zbieżnych falach nadajemy,
Jak dwie zestrojone krótkofalówki,
Z tych samych głębi eteru pijemy.
Twój głos szepczący czułe słowa,
Wprawia w rezonans moje ciało,
Już się kiwa jedna noga i głowa,
Multipleksować mi się zachciało.
Elektrony rwą się do twej bramki,
To wydaje się logiczne pewnikiem,
Jesteśmy przecież teraz jak ułamki,
Z tym wspólnym mianownikiem.
W takim razie chcesz bezpiecznika.
Nie wiesz, czy twoje kondensatory,
Zniosą ładunek, który w nie wnika,
Kiedy w grze są jądrowe reaktory.
Z tak potężną energią, to nie żarty.
Zgromadzona musi swój upust mieć.
Najlepiej, gdy jest to układ otwarty,
A przewodnikiem srebro lub miedź.
Ale kobieta dużo bardziej docenia,
Szlachetne złoto lub też platynę,
Bo srebro się w powietrzu utlenia,
A na miedzi znajdziemy patynę.
Choć życie ciskało w nas pioruny,
I przeciwności wiecznie cała zgraja,
Nienaruszone były uczuć struny,
Bo nasza miłość, to klatka Faradaya.
© Mirek W. / Jeśli coś iskrzyło, to musiała być miłość :) |
Ciekawe, nieco futurystyczne, nieco (przynajmniej moim zdaniem), NIECO neolingwistycznie:p dobrze realizujesz swoje założenia, jest w tym humor, jest to zgrabnie napisane, ale i popraw sobie literówkę w czwartej strofie:p pozdrawiam, zaglądnę częściej.
OdpowiedzUsuńTaka koncepcja przyszła mi do głowy, jako że jestem z wykształcenia elektronikiem :) A literówki nie ma tam, tak miało być, taka gra słów jak np. bLEDa - trafo to potocznie skrótowo transformator.
UsuńNie chodziło mi o bLEDa, gdyż tego się potrafiłem na szczęscie domyślić:p bardziej o dostępne poniżej "trafoił", niemniej jeśli to neologizm to tylko i wyłącznie brawa dla Ciebie - lubię takie klimaty:p
UsuńŚwietne! Miłość i fizyka połączone w poezji. Mistrzostwo!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń