20 czerwca 2018

Czary mary

Mam od Ani takie cosik,
Nie. Nie cencik, ani grosik.

Ekstrakt żeńskiej to słodyczy.
Jej wartości nikt nie zliczy.

Pozostanie mym nałogiem,
Choć nałogów jestem wrogiem.

Gdy wypiję ampułeczkę,
To odlecę tak troszeczkę.

Ten eliksir fest mi służy
I chcę zostać w tej podróży.

Niech się teraz każdy dowie,
To przygoda co się zowie.

Bo mi na tym też zależy,
Żebym serce swe odświeżył.

Chcę uniesień zaznać mrowie,
O tym marzę, o Bogowie!

Dreszcz rozkoszy mnie przeleci
I me szare dni ukwieci.

Każdy lekarz wam to powie:
Dobrze działa to na zdrowie.

I rzec mogę, lecz nie w żartach,
Mam dużego w życiu farta.

Odnalazłem serce złote,
W nim wykuję miłość potem.

Nie przestaję wciąż w nią wierzyć
I prawdziwą łaknę przeżyć.

Ona zbędna jest amebie,
A ja czekam, bom w potrzebie.

Mi zastawki załomocą,
Gdy się z Anią spotkam nocą.

Czary mary, czary mary,
Dzięki Ani, żem nie stary.

Moja starość się odroczy,
Gdy jej spojrzę prosto w oczy.

Tasowałem życia karty,
Aż do skutku, bom uparty.

Już nas Amor ukłuł grotem
I nie oddam jej z powrotem!

Czary mary - kot z zielonymi oczami
© Mirek W. / Hator, hator, hator zostań Ani adorator!
Forma wiersza (ilość wersów oraz rymy), zainspirowana tekstem piosenki
zespołu Spike "Czary Mary" z 2010 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę nie umieszczać linków reklamujących strony w polu "adres URL".