29 lutego 2016

Smutne szafirowe oczy

Miałaś takie smutne szafirowe oczy,
Którymi odwzajemniałaś moje spojrzenia.
Ten wzrok jeszcze nie raz mnie zaskoczy.
To pogromca mojego onieśmielenia.

Gdy do odległych miejsc zabierałem duszę,
Powiedziałaś mi, że nigdy nie będę sam.
I teraz już się martwić nie muszę,
Bo przecież ty jesteś właśnie tam.

Nasza miłość to było ryzyko wielkie,
Jakby żeglowanie w czasie burzy,
Kiedy fale i przeciwności wszelkie,
Próbowały nas z tego okrętu wykurzyć.

Walczyliśmy z nimi, by je pokonać,
A sterowało mną światło bijące od ciebie.
I żeby nie przyszło nam tam skonać,
Świeciłem dla ciebie jak gwiazdy na niebie.

Nie lej więc łez z powodu swej miłości,
Boś to przecież dumnie przetrwała.
Płacz rzewnymi łzami radości,
Bo ta miłość cię ukołysała.

Pielęgnuję miłość, którą mi dałaś,
Bo to więź, która jest jak pępowina.
Wiem, że jak matka natura płakałaś,
A w jednej kropli łzy słyszałem śpiew delfina.

Nucił mi, że już minął samotności czas.
Bym wiedział, że tam na mnie czekasz.
Dlatego, gdy żar jeszcze tli się w nas,
Chcę patrzeć w blask, którym się oblekasz.

Mógłbym dostrzec w nim szczęście swoje,
A ty wiesz jakie uczucia mogą być gorące,
Że nawet wymówić twe imię trochę się boję,
Bo moje serce jest tak bardzo kochające.

Dlatego nie płacz już z osamotnienia,
Gdy miłość właśnie zakwitała.
Możesz uronić łzy spełnienia,
Bo namiętność nas ukołysała.

Miałaś takie smutne szafirowe oczy, którymi odwzajemniałaś moje spojrzenia
© Mirek W. / Wiersz ten, to luźna aranżacja tekstu piosenki Cradled In Love
w wykonaniu zespołu Poets Of The Fall. Kocham tę piosenkę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę nie umieszczać linków reklamujących strony w polu "adres URL".