13 kwietnia 2017

Ekspedycja kryptonim „Krokus”

W pewną kwietniową słoneczną sobotę,
Powłóczyć się gdzieś miałem ochotę.

Moja znajoma zrobiła małe hokus pokus,
I bum, oto ekspedycja kryptonim „Krokus”.

Jak sama jej nazwa dokładnie wskazuje,
Naszym celem nie były jakieś tam tuje,

Ale krokusy inaczej zwane szafrany,
W dolinie Chochołowskiej ich całe łany.

Musieliśmy wyjechać wcześnie z rana,
Bo później ta miejscówka była oblegana.

Tak wiele oczu żądnych spektaklu natury,
Rześkie powietrze, tu i ówdzie śnieg, góry.

To nasze polskie najpiękniejsze Tatry,
Tam rośnie sosna, wieją halne wiatry.

Wiosną są tam sceny nie z tego świata,
Polana w kwieciste kobierce łaciata.

Eksploduje barwami, jest kolorowo,
A ja łypię na to i zielono mi, krokusowo.

Kto tam przyjechał już dumnie kroczy,
Bo ujrzał to przedstawienie na własne oczy.

Ekspedycja kryptonim „krokus” - Wiosenne krokusowe szaleństwo w dolinie Chochołowskiej
© Mirek W. / Wiosenne krokusowe szaleństwo w dolinie Chochołowskiej :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę nie umieszczać linków reklamujących strony w polu "adres URL".