14 września 2018

Złota rybka

Chciałbym złowić rybkę złotą,
By zrobiła jakieś czary,
Żeby świat jesienną słotą
Nie owił się w płaszczyk szary.

By spełniła me marzenia:
Mieć samolot i dwa jachty,
I codziennie hotel zmieniać,
Mieć służących jak u szlachty.

Pić najdroższe wina stare
I balować na salonach,
A wokoło istny harem,
Trzymać świat we własnych szponach.

Żeby los był dla mnie hojny,
Czas mnie nie posuwał wcale,
Bym bez końca był przystojny
I nie pocił się w upale.

Nie słuchajże tego rybko,
Wszak były to tylko jaja,
Me życzenia zmienię szybko,
Chyba jaźń mi się rozdwaja.

Przecież jak każdy artysta,
Pragnę tego - tak na serio -
Żeby ino miłość czysta
Płynęła moją arterią.

Mi wystarczy bratnia dusza,
Z którą przetrwam niepogodę,
A że wojna mnie porusza,
Zasiej między ludźmi zgodę.

W mojej krwi szczęścia promile-
O tym sobie dzisiaj marzę,
Delektować dobre chwile,
Z tą jedyną się zestarzeć.

Złota rybka - flakonik z muszelkami
© Mirek W. / Wiersz zainspirowany wierszem "Życzenie do złotej rybki"
w wykonaniu Ewy Błachnio z kabaretu Limo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę nie umieszczać linków reklamujących strony w polu "adres URL".